wtorek, 25 lutego 2014

Manufaktury fajansu w basenie Morza Bałtyckiego (cz.8-Rewal)

Założyciel manufaktury rewalskiej, Carl Christian Fick, przyszedł na świat w roku 1730 w Stralsundzie jako syn celnika. W późniejszym okresie pobierał nauki w Kolonii, przygotowując się do zawodu aptekarza. W roku 1765 przybył do Rewala (obecnie estońska stolica funkcjonująca pod nazwą Tallin), znajdując zatrudnienie w aptece przy ulicy Mikołaja. Zmarł w roku 1792.
Źródła pisane mówią, iż miejscowa manufaktura fajansu zajmowała się początkowo malowaniem wytworzonych wcześniej zastaw stołowych. W roku 1783 Fick miał podźwignąć wytwórnię z ruiny finansowej. Mistrzami w Rewalu byli wędrowni rzemieślnicy, którzy pochodzili głównie z proprowincji Schleswig-Holsztyn oraz ze Szwecji. Miało to niebagatelne znaczenie dla asortymentu wyrobów manufaktury.
Wśród tychże rzemieślników szczególnie zasłużył się Georg Friedrich Zopf, który w roku 1757 przebywał w Stralsundzie, a na przełomie 1766 i 1767 w Eckernförde. W roku 1772 w czasopiśmie "Revalsche Wöchentliche Nachrichten" opublikował bardzo ciekawy artykuł na temat technologii fajansu. Zmarł on 12 października 1781 roku w Rewalu. Przed 1774 rokiem w Rewalu rozpoczął swoją działalność fabrykant Nicolaus Peter Bahrs, którego wspomagali specjaliści z Kolonii oraz Stralsundu. Przebywał tu również malarz Paul, który identyikowany jest z Hermannem Gottfriedem Paulem, przybyłym ze Stralsundu.

Asortyment naczyń:
Manufaktura rewalska znana była głównie z wyrobów z niebieskich glin mieszanych z importowanymi białymi glinkami. Świadczy to, iż Fick posiadał plany rozpoczęcia wytwarzania wyrobów porcelanowych, do produkcji których na miejscu całkowicie brakowało niezbędnych surowców. Ze względu na niewysoką jakość estońskich glin produkty rewalskie charakteryzowały się słabo odpornością mechaniczną. Z reguły stosowane białe glazury zdobione malowanymi ornamentami w kolorach szarym i niebiesko-szarym. Obecnie wyroby manufaktury rewalskiej są nad wyraz rzadkie. Największa ich kolekcja, składająca się z 37 obiektów, znajduje się w Muzeum Miejskim w Tallinie. Kilka naczyń zdobionych było plastycznymi motywami malowanymi na zielono. W Muzeum w Rundale (Łotwa) znajdują się poza tym dwie figurki putta - personifikacje żywiołów wody oraz ziemi. 
Sygnaturę rewalską tworzył krzyż - element herbu miasta a jednocześnie symbol na pieczęci używanej przez Ficka. Innymi wariantami znaku był napis: "Reval/Fick", "R/F", "Reval/Fick/Otto", "R/F/Otto", "R.F./ot" albo "R.F.O.".

Źródło: E. Heimvel, Reval, [w:] Fayencen aus dem Ostseraum. Keramische Kostbarkeiten des Rokoko, red. H. Guratzsch, C. Kanowski, München, 2003, s. 205-211.

Fot. 1. Zastawa stołowa, 1772-1782, zbiory Muzeum w Schleswigu (wg E. Heimvel, Reval, [w:] Fayencen aus dem Ostseraum. Keramische Kostbarkeiten des Rokoko, red. H. Guratzsch, C. Kanowski, München, 2003, s.207, nr 81)

Fot. 2. Waza, 1772-1782, zbiory Muzeum w Sztokholmie (E. Heimvel, Reval, [w:] Fayencen aus dem Ostseraum. Keramische Kostbarkeiten des Rokoko, red. H. Guratzsch, C. Kanowski, München, 2003, s.210, nr 85)
 

poniedziałek, 24 lutego 2014

Manufaktury fajansu w basenie Morza Bałtyckiego (cz.7-Stralsund)

1 września 1755 roku władze Stralsundu podjęły decyzję o założeniu fabryki fajansu przy ulicy Tribseer Strasse. Szefem manufaktury został Joachim Ulrich Giese, bankier i właściciel od 1754 roku wyspy Hiddensee, leżącej nieopodal miasta. Z wyspy tej pochodziła glina niezbędna do wytwarzania naczyń. W 1757 roku manufaktura zatrudniała już 51 pracowników, w tym dwóch specjalistów od modelowania form naczyń oraz siedmiu tokarzy. Giese wysłał jednego z mistrzów w podróż, w czasie której miał się zapoznać z funkcjonowaniem innych fabryk. Był to prawdopodobnie Albrecht Friedrich Conradi. Krótko w Stralsundzie przebywał Johann Georg Buchwald, którego jednak działalność odcisnęła się wyraźnym piętnem na miejscowej produkcji. 
W 1757 roku miasto zajęły wojska szwedzkie w czasie wojny siedmioletniej. Spowodowało to przestój w produkcji. W związku z czym Giese wydzierżawił manufakturę 11 sierpnia 1766 roku Johannowi Eberhardowi Ludwigowi Ehrenreich, dentyście króla szwedzkiego Fryderyka I oraz założyciela manufaktury w Marieberg. Do transakcji doszło w Sztokholmie. Ehrenreich otrzymał dzierżawę na 10 lat.
W początkach lata 1767 roku do Stralsundu przybyło wraz z rodzinami około 40 specjalistów od wyrobu ceramiki. Wcześniej zatrudnieni byli w manufakturach w Marieberg oraz Rörstrand. Ehrenreich dzięki temu wsparciu mógł wznowić produkcję. Na przełomie lat 60 i 70 XVIII wieku ze względu na trudności w sprzedaży swoich towarów, postanowiono zacząć zbyt na gdańskim Targu Dominikańskim. 12 grudnia 1770 roku doszło do eksplozji składów prochu szwedzkiej armii. W wyniku czego zniszczeniu uległa również stralsundzka manufaktura. Ehrenreich wyemigrował na wschód, gdzie zmarł w roku 1803. Giese postanowił przywrócić funkcjonowanie zakładu. Udało mu się znowu zatrudnić rzeszę pracowników na przełomie roku 1771/72. Głównym zarządcą produkcji został garncarz Carl Friedrich Bahlcke. W roku 1780 zmarł Giese, a w roku 1785 od jego spadkobierców manufakturę nabył Adam Philipp Carl. Starał się on przywrócić dawny rozmach produkcji. Wobec jednak trudności musiał poddać się. W maju 1788 roku rozpoczęto procedurę upadłościową, a w kwietniu 1792 roku majątek zakładu został rozsprzedany.

Asortyment naczyń:
Asortyment z pierwszych lat działalności nie jest bliżej znany. Dane archeologiczne sugerują wyroby zdobione farbami w tonacji czerwonej. Po roku 1767 widać w wytworach wyraźne wpływy szwedzkie. Były to wyroby rokokowe oraz wczesnoklasycystyczne o wyraźnych wpływach szwedzkich oraz angielskich. Stralsund znany był z produkcji masowej szerokiej gamy produktów ceramicznych zaspokajających zapotrzebowanie domów arystokratycznych oraz mieszczańskich. Wyroby te charakteryzowały się również daleko idącą unifikacją ornamentyki oraz form. Zdobienie opierało się głównie na ornamentyce roślinnej oraz malarstwie medalionowym, rzadziej stosowano szaro-zielone motywy krajobrazowe. 
Wyroby stralsundzkie sygnowano literą "G" lub "C" (Giese, Carl), strzałką (element herbu miasta), literą "E" (w okresie dzierżawy Ehrenreich'a) Cyfra oznaczała, iż dany okaz wchodzi w skład większej zastawy. Poza tym widniała data produkcji (dzień/miesiąc/rok), a początkowo również pierwszą literą modelu (Rouen, Strasburg, chiński, srebrny, szwedzki, francuski, angielski).
W okresie Ehrenreich'a również poszczególni rzemieślnicy nanosili swoje monogramy. Wśród nich identyfikuje się malarzy Christiana Daniela, Christiana Adama Detloffa, Johanna Otto Frantzen'a, Erika Hellmanna, Christiana Friedricha Öhrströma, Erika Wahlberga, Petera Åkermarka; malarza i modelarza Johanna Glühra i glazurnika Johanna Ullströma.

Źródło: C. Schulz-Berlekamp, Stralsund, [w:] Fayencen aus dem Ostseraum. Keramische Kostbarkeiten des Rokoko, red. H. Guratzsch, C. Kanowski, München, 2003, s. 193-203.
 
Fot. 1. Waza z talerzem, 1773 rok, zbiory Muzeum w Schleswigu (wg C. Schulz-Berlekamp, Stralsund, [w:] Fayencen aus dem Ostseraum. Keramische Kostbarkeiten des Rokoko, red. H. Guratzsch, C. Kanowski, München, 2003, s. 197, nr 71)

Fot. 2. Waza z pokrywą, po 1767 roku, zbiory Muzeum w Schleswigu (wg C. Schulz-Berlekamp, Stralsund, [w:] Fayencen aus dem Ostseraum. Keramische Kostbarkeiten des Rokoko, red. H. Guratzsch, C. Kanowski, München, 2003, s. 201, nr 76)

piątek, 14 lutego 2014

Manufaktury fajansu w basenie Morza Bałtyckiego (cz.6-Marieberg)

XVIII wiek przyniósł w dziejach Szwecji założenie jeszcze jednej manufaktury fajansu. Inicjatorem jej powstania był urodzony we Frankfurcie Johann Eberhard Ludwig Ehrenreich. Otrzymał on przywilej wyrobu szlachetnej ceramiki w roku 1758. Zdołał zebrać ku temu niezbędne środki oraz pozyskać specjalistów. Grunty na potrzeby założenia fabryki nabył radca Carl Frederik Scheffer w dobrach Marieberg, leżących na obrzeżach ówczesnego Sztokholmu. Pierwszy piec do wypału wzniesiono tam w maju 1759 roku. W ciągu 14 dni zdołano wyprodukować pierwszą partię naczyń. W roku 1760 Merieberg zatrudniało już 130 pracowników, czyli więcej niż założona wcześniej fabryka w Rörstrand.
Pierwszym mistrzem w Marieberg był, przybył z Czech, Johann Georg Buchwald, który wcześniej zatrudniony był w Rörstrand. Przybył on do Marieberg ze znajomością i doskonałym opanowaniem techniki zdobienia wyrobów fajansowych farbami porcelanowymi (muflowymi). Dzięki czemu wkrótce i tutaj zaczęto je powszechnie stosować. Zwłaszcza charakterystyczne było używanie farb czerwonych oraz różowych.
Początkowo wyroby nawiązywały do ogólnoeuropejskiego nurtu sztuki rokokowej. W zdobnictwie dominowały motywy roślinne i zwierzęce. Modele zapożyczano z innych manufaktur, zwłaszcza z Miśni i Strassburga. Zachowane z lat 1754-1765 księgi wypału dowodzą, że złotnik Christian Precht oraz architekt Jean Eric Recht nie działali tylko na rzecz Rörstrand, ale również wspomagali produkcję Marieberg. Przemiany polityczne lat 1765-1766 spowodowały bardzo ciężką sytuację manufaktury. Trudności finansowe spowodowały konieczność jej zamknięcia. Jednakże w roku 1767, minister finansów króla Gustawa III, Johann Westerman, spowodował przywrócenie produkcji. Wkrótce zarząd nad fabryką przejął Francuz Pierre Berthevin. Dzięki niemu zaczęto tu wytwarzać wyroby o wzorcach klasycystycznych, jednakże dalej z charakterystycznym zdobieniem porcelanowymi farbami w tonacjach czerwonych. Podjęto również próby wypału z porcelany miękkiej. Od 1768 roku zaczęto również stosować ornamenty drukowany przenoszony z miedziorytów na nieglazurowane talerze fajansowe. W tej technice przeważały motywy "chińskie". Następcą Berthevina został Szwed Henrik Sten, który swoje zdolności nabył w Rörstrand. Wprowadził on ważne innowacje w produkcji Marieberg, które zaczęło wytwarzać kamionkę, fajans oraz porcelanę. Sten spowodował również, że w asortymencie manufaktury zaczęły dominować wyroby porcelanowe, którymi zajmował się sprowadzony z Niemiec Jacob Dortus, który pracował w Marieberg w latach 1777-1778. Sten pozostał na swoim stanowisku do roku 1782. W tym samym roku wytwórnia została wykupiona przez Rörstrand. Produkcja w Marieberg trwała tylko do 1788 roku. 
Wyroby Marieberg sygnowane były trzema koronami oraz literą "E" (Ehrenreich) lub B (Berthevin). Fajanse noszą daty oraz monogramy poszczególnych twórców czy malarzy. Za czasów Stena sygnatura przyjęła postać trzech koron oraz monogramu "MB" (Marieberg).
Źródło:  A. Tegnér, Marieberg, [w:] Fayencen aus dem Ostseraum. Keramische Kostbarkeiten des Rokoko, red. H. Guratzsch, C. Kanowski, München, 2003, s. 175-190.
Fot. 1. Talerz z drukowanym ornamentem, 1772 r., zbiory Nordiska Museet w Sztokholmie (wg A. Tegnér, Marieberg, [w:] Fayencen aus dem Ostseraum. Keramische Kostbarkeiten des Rokoko, red. H. Guratzsch, C. Kanowski, München, 2003, s.188, nr 62)

Fot. 2. Waza z królikiem, 1772 r., zbiory muzeum w Schleswigu ( (wg A. Tegnér, Marieberg, [w:] Fayencen aus dem Ostseraum. Keramische Kostbarkeiten des Rokoko, red. H. Guratzsch, C. Kanowski, München, 2003, s.189, nr 64)

wtorek, 11 lutego 2014

Manufaktury fajansu w basenie Morza Bałtyckiego (cz.5-Rörstrand)

Była to pierwsza manufaktura fajansu założona na terenie Szwecji w roku 1726. Powstała ona z inicjatywy Johanna Wolffa, który wcześniej przyczynił się do powstania pierwszej tego typu manufaktury na terenie Danii. Przybył on w towarzystwie malarza Andersa Nicolausa Ferdinanda. Znaleźli oni aż 20 inwestorów chętnych wyłożyć pieniądze na powstanie firmy. Władze Stockholmu sprzedały na ten cel dobra Rörstrand, znajdujące się na wyspie Kungsholmen. Przy pierwszym wypale fajansu obecny był w roku 1727 sam król szwedzki Fryderyk I. W roku 1729 wydano pierwszy przywilej zezwalający na działanie manufaktury przez 20 lat. Wkrótce Wolff opuścił Szwecję, a jego następcą został pochodzący z Miśni Christoffer Conrad Hunger. W latach 1734-39 szefem wytwórni był Anders Nicolaus Ferdinand, po którym krótko funkcję tę sprawował Johann Georg Taglieb. W latach 30. XVIII wieku swoją karierę z Rörstrand związał artysta Anders Fahlsötrom, który pracował tam do swojej śmierci w 1760 roku. Również jego młodszy brat, Erik, pracował krótko w tej manufakturze. W latach 1761-96 firmą kierował Jacob Örn.
W roku 1753 manufaktura zagrożona była zamknięciem, musiała ulec restrukturyzacji. Zajął się tym tokarz Elias Magnus Ingman.Przed 1740 rokiem pracowało tu nie więcej niż 30 osób, po przejęciu szefostwa przez Ingman'a liczba ta wzrosła do ponad 100. Samych malarzy było 13, pomagało im ponad 30 pomocników-uczniów. W roku 1773 po śmierci Ingman,a manufakturę przejął jego syn. W latach 1782-1788 należała ona do manufaktury w Marieberg. Fabryka ta, jako jedna z nielicznych, istnieje i produkuje wyroby fajansowe do dnia dzisiejszego.

Asortyment naczyń:
W początkach istnienia wytwory miały formę późnobarokową, nawiązującą do wyrobów kopenhaskich, niemieckich i holenderskich. Inwentarz wyrobów z roku 1733 obejmuje wszelkie możliwe formy od stolików herbacianych po kafle piecowe. Od roku 1740 asortyment ten ulega zmianom. Wyroby uzyskują zdobienie inspirowane sztuką azjatycką, a przede wszystkim motywem chińskiej świątyni. Wiele projektów Rörstrand zawdzięcza artystom działającym w Manufakturkontoret ze Sztokholmu, zajmującym się projektowaniem wyrobów dla wszystkich szwedzkich manufaktur. Stąd pochodzi m. in. wzór wazy przygotowany przez złotnika Christiana Prechta. Z kolei architekt Jean Eric Rehn stworzył charakterystyczny ornament granatów, zwany "Rehnnmusters". Najstarszy talerz z takim zdobieniem datowany jest na 1748 rok, znajduje się on obecnie w sztokholmskim Muzeum Narodowym. Sygnowany jest monogramem księcia Adolfa Fryderyka. Cechą charakterystyczną tego typu wyrobów jest zdobienie techniką "bianco sopra bianco", czyli jasnoszarymi punktami. Taka malatura występowała we francuskiej manufakturze fajansu St. Amand-les-Eaux oraz we włoskiej majolice XVI stulecia. Innym charakterystycznym sposobem zdobienia wyrobów z Rörstrand było pokrywanie ich farbami muflowymi (porcelanowymi). Najstarszy zachowany tego typu egzemplarz pochodzi z roku 1758. Z biegiem czasu jednak użycie farb porcelanowych zdominowała wytwórnia z Marieberg. Od lat 70. XVIII wieku skupiono się jednak na wyrobach kamionkowych nawiązujących do fajansowych wyrobów z Marieberg oraz modeli angielskich i francuskich. Wyroby z Rörstrand sygnowane były wyrazem "Stockholm" w całości albo skrótach. Od chwili założenia manufaktury w Marieberg zmieniono oznaczenie na "Rörstrand" lub jego skróconą wersję "Rörst". Uzupełniano je datą (dzień, miesiąc, rok) oraz monogramem malarza, a czasem też tokarza. Nierzadko również widniała cena wyrażona w talarach ("Daler Koppermynt") za sztukę lub tuzin.

Źródło: A. Tegnér, Rörstrand, [w:] Fayencen aus dem Ostseraum. Keramische Kostbarkeiten des Rokoko, red. H. Guratzsch, C. Kanowski, München, 2003, s. 161-174.
Fot. 1. Waza, przed 1760 rokiem, zbiory prywatne (wg A. Tegnér, Rörstrand, [w:] Fayencen aus dem Ostseraum. Keramische Kostbarkeiten des Rokoko, red. H. Guratzsch, C. Kanowski, München, 2003, s.170, nr 41)


Fot. 2. Garnek, 1766 rok, zbiory Muzeum w Schleswigu (wg A. Tegnér, Rörstrand, [w:] Fayencen aus dem Ostseraum. Keramische Kostbarkeiten des Rokoko, red. H. Guratzsch, C. Kanowski, München, 2003, s.173, nr 44)

środa, 5 lutego 2014

Woda mineralna z Eger na koszalińskim stole

Pamiętacie może jeden z pierwszych wpisów na temat flaszy na wodę mineralną, istniejącej do dnia dzisiejszego, firmy Selters?
Dzisiaj powrócimy do identyfikacji flasz na wodę mineralną. Z tego samego kwartału co poprzednia pochodzi drobny ułamek flaszy wykonanej w technologii kamionki siegburskiej. Szczęśliwie fragment ten nosi na sobie oznaczenie uzdrowiska, na potrzeby którego butelka była wyprodukowana. Z perspektywy Koszalina wydaje się nico zaskakujące miejsce pochodzenia - są to bowiem obecne Czechy, a ściślej mówiąc miasto Eger (obecnie funkcjonujące pod czeską nazwą Cheb). 
wody mineralne w tej miejscowości znane są od roku 1293. Swoje właściwości miejscowe źródła zawdzięczają glebom torfiastym i marglistym na wzgórzach pochodzenia wulkanicznego.
Pomiędzy rokiem 1542 a 1554 istniało źródło wody mienralnej w pobliskiej wsi Schiada, znane ze źródeł pisanych jako "Schladaer Säuerling". Prawdziwa jednak moda na korzystanie z wód leczniczych nastąpiła w XVIII wieku. W dużej mierze była to zasługa Friedrich Hoffmanna, który w 1726 roku jako pierwszy naukowo opisał zbawienny wpływ tego typu wód na ciało człowieka. Kurort w miejscowości Eger założył, wielki zwolennik balneologii, cesarz Fryderyk Wielki w roku 1793. Nowy ośrodek leczenia wodą mineralną nazwano na jego cześć "Kaiser-Franzensbad". Dzięki coraz liczniejszemu napływowi kuracjuszy szybko też zwiększyła się liczba mieszkańców samej osady. W wodach egerskich dominują: siarczan i węglan sodowy, z domieszką żelaza i kwasu węglowego. 

Fot. 1. Ułamek flaszy na wodę mineralną z miejscowości Eger, znaleziony w Koszalinie (fot. A. Kuczkowski)
Źródła:
G. L. Sommer, Kaiser-Franzensbad bei Eger und seine Umgebungen. Ein Handbuch für Curgäste, Eger, 1842.
L. Köstler, Ein Blick auf Eger-Franzensbad in seiner jetzigen Entwicklung, Wien, 1847.
L. Köstler, Handbuch für Eger-Franzensbad und seine Umgebung, Eger, 1865.
L. Köstler, Die Heilwirkungen der Eger-Franzensbader Mineralwasser und des Eisensalzmoores nebst einer kurzen Gebrauchsanzeige derselben in Uibersicht dargestellt, Eger, 1866.

wtorek, 28 stycznia 2014

Manufaktury fajansu w basenie Morza Bałtyckiego (cz.4-Drammen)

O kolejnej norweskiej manufakturze fajansu nie zachowało się zbyt dużo informacji. Znajdowała się ona w miejscowości Drammen, leążącej nad Oslofjordem, 40 km na zachód od samego Oslo. W XVIII wieku znana była jako ośrodek handlowy oraz miejsce eksportu drewna.
Wiemy, że funkcjonowała ona pod nazwą "Hans Nocolai Bruuns Fayencefabrik". Należała ona do kupca Hansa Nocolaia Bruuna, który ją założył i prowadził, uzyskując państwowe środki oraz przywileje na jej prowadzenie.
Pierwsze próby wytwarzania fajansu podjęto tu w roku 1763. Wówczas to przekształcił wytwórnię zwykłej ceramiki w manufakturę fajansu z pomocą malarza Jensa Pedersena Schaltza, który pracował w Drammen do roku 1771. Po jego wyjeździe do Kopenhagi manufaktura przeżyła pierwszy kryzys. Pozyskanie jednak nowych źródeł finansowania pozwoliło Bruun'owi na zatrudnienie nowych specjalistów i kontynuowanie produkcji. Źródła jednak milczą na temat dalszych dziejów wytwórni.

Asortyment naczyń:
Drammen specjalizowało się w produkcji kufli do piwa oraz waz na zupę. Znamy całą serię przedstawień wzorowanych na sztuce chińskiej, a malowanych błękitnymi i manganowymi farbami przez mistrza nazwanego "Malarzem Pagód z Dremmen". Ten sam człowiek musiał wcześniej pracować w wytwórni w Herrenbøe.
Wyroby manufaktury z Drammen nie były sygnowane.

Źródło: R. Gaustad, Drammen, [w:] Fayencen aus dem Ostseraum. Keramische Kostbarkeiten des Rokoko, red. H. Guratzsch, C. Kanowski, München, 2003, s.158-160.
Fot. 1. Maselniczka w formie melona, 1760-80, zbiory Muzeum w Oslo (wg R. Gaustad, Drammen, [w:] Fayencen aus dem Ostseraum. Keramische Kostbarkeiten des Rokoko, red. H. Guratzsch, C. Kanowski, München, 2003, s. 159, nr 29)

Fot. 2. Waza dwuuszna, 1776, zbiory Muzeum w Oslo (wg R. Gaustad, Drammen, [w:] Fayencen aus dem Ostseraum. Keramische Kostbarkeiten des Rokoko, red. H. Guratzsch, C. Kanowski, München, 2003, s. 159, nr 30)

poniedziałek, 27 stycznia 2014

Manufaktury fajansu w basenie Morza Bałtyckiego (cz.3-Herrenbøe)

Sprzyjająca sytuacja gospodarcza jaka miała miejsce w Danii w XVIII wieku nie była bez znaczenia również dla Norwegii, która w ówcześnie należała do Królestwa Danii. Założenie manufaktury fajansu Norwegowie zawdzięczają Petterowi Hoffnagelowi, który studiował w Kopenhadze, a w roku 1753 nabył dobra Herrenbøe, znajdujące się w rejonie miejscowości Fredriksten. Wykorzystując tamtejsze złoża glin rozpoczął produkcję cegieł, a wkrótce - bo w roku 1759 - powiększył asortyment o naczynia oraz kafle piecowe. Od tego samego roku rozpoczęto tam również eksperymenty z wytwarzaniem fajansu.
W tym czasie przemysł norweski opierał się na specjalistach sprowadzanych z zagranicy. O ile w miastach znalezienie finansów na obcokrajowców było łatwiejsze, o tyle na prowincji było już z tym znacznie gorzej. Hoffnagelowi udało się jednak zdobyć poparcie patrycjatu miasta Christiana (obecnego Oslo). Z tym wsparciem udało mu się założyć manufakturę fajansu w roku 1763. Główną rolę spełniał tu Johann Georg Kreipe, który przybył z manufaktury w Stralsundzie oraz malarz Albert Lobechm, który w Herrenbøe przebywał w latach 1761-63.
Zdobnictwo wyrobów norweskich wyraźnie nawiązywało do innych manufaktur basenu Bałtyku, chociaż niektóre motywy są typowe dla tej manufaktury. Ten specyficzny styl zawdzięcza wytwórnia głównie działalności berlińskiego portrecisty Heinricha Christiana Friedericha Hosenfeldera, który pracował w Herrenbøe w drugiej połowie lat 60. XVIII wieku. Wyroby przez niego zdobione sygnowane były monogramem "HF". Niektóre z norweskich wyrobów posiadają sygnaturę "L", która zapewne należy do braci Josepha i Gundera Large, którzy byli pasierbami Hoffnagela, a którzy zostali czeladnikami w wytwórni w wieku 20 i 18 lat. Wcześniej pracowali w jednej z duńskich wytwórni i w roku 1766 wrócili do Norwegii. Oznaczenie "L" mogło jednakże wyjść także spod ręki innego malarza, Alberta Lobecha, który w roku 1763 zastąpił J. G. Kreipe. Od roku 1770 norweska manufaktura podupadła znacznie na znaczeniu i wkrótce uległa zapomnieniu.
Herrenbøe znane było przede wszystkim z produkcji dzbanków na kawę oraz herbatę, a także z puszek na herbatę, których wyprodukowano około 100 sztuk, co świadczy, iż spożywanie tego napoju było dość popularne w Norwegii. Wyroby malowano głównie na niebiesko i kobaltowo przy białym podłożu. Znane są też egzemplarze figurek fajansowych (głównie postaci putto).
Fajanse z Herrenbøe sygnowane były literami "H/K/L" (Herrenbøe, Kreipe oraz braci Large lub A. Lobech); ""Herrenbøe/K" lub "H/K"; "Herrenbøe Fabrique J&GL" (bracia Large); "HB/No1/H", "H/HF" oraz "HF" (wszystkie one odnoszą się do Hosenfeldera). Jeden ze znanych wyrobów ma odosobnione oznaczenie "Herreboe Anno 1760".

Źródło: L. Opstad, Herrenbøe, [w:] Fayencen aus dem Ostseraum. Keramische Kostbarkeiten des Rokoko, red. H. Guratzsch, C. Kanowski, München, 2003, s. 147-157.

Fot. 1. Dzbanek na kawę, 1764-70, zbiory Muzeum w Schleswigu (wg L. Opstad, Herrenbøe, [w:] Fayencen aus dem Ostseraum. Keramische Kostbarkeiten des Rokoko, red. H. Guratzsch, C. Kanowski, München, 2003, s.151, nr 21)

Fot. 2. Fajansowa puszka na herbatę, 1758-70, zbiory Muzeum w Schleswigu ( L. Opstad, Herrenbøe, [w:] Fayencen aus dem Ostseraum. Keramische Kostbarkeiten des Rokoko, red. H. Guratzsch, C. Kanowski, München, 2003, s.154, nr 25)

czwartek, 23 stycznia 2014

Manufaktury fajansu w basenie Morza Bałtyckiego (cz. 2-Kastrup)

Połowa wieku XVIII to w dziejach Danii okres gospodarczego prosperity. Było to głownie zasługą króla Fryderyka V oraz jego ministra Adama Gottloba Moltke'go. Ojciec tegoż władcy, Christian VI, rozpoczął w Kopenhadze budowę nowego, dużego założenia zamkowego. W tym celu sprowadzono Jakoba Fortlinga, utalentowanego kamieniarza z Niemiec, który od roku 1738 mieszkał w Kopenhadze. Zajmował on wysokie stanowisko królewskiego inspektora budowlanego (Bauinspektor) oraz królewskiego mistrza budowlanego (Hofbaumeister).
Z jego inicjatywy w miejscowości Kastrup na wyspie Amager, rozpoczęto budowę zakładów wapienniczych, później wytwórnię pojemników na cukier i syrop, a na koniec także manufakturę dachówek.
W 1753 roku Fortling otrzymał przywilej wytwarzania barwionego fajansu. W rozpoczęciu produkcji pomagali mu wówczas pracownicy manufaktury w Strassburgu - mistrz Jospeh Hannong oraz chemik Georg Richter. Dlatego też pierwsze wytwory manufaktury produkowane były według wzorców francuskich. Po śmierci Fortlinga latem 1761 roku manufakturę prowadziła wdowa po nim przy wsparciu Richtera. W roku 1765 manufaktura otrzymała przywilej produkcji "porcelany z Delft", czyli fajansu malowanego na niebiesko. W późniejszym okresie jednak konkurencja ze strony angielskiej kamionki spowodowała, iż manufaktura w Kastrup również zaczęła się od 1780 roku specjalizować w kamionce o klasycystycznych wzorcach. Ostatecznie wytwórnia ta upadła w 1814 roku.

Asortyment naczyń:
Ze względu na silne związki pierwszych mistrzów pracujących w manufakturze w Kastrup, również tamtejsze wyroby noszą wyraźne piętno francuskiej szkoły ceramicznej. Nowinką wprowadzoną przez Kastrup były małe pokrywki w kształcie karczochów. Z francuskiej manufaktury w Sceaux zapożyczono wzór serwisu, gdzie naczyniom nadano kształt główek kapusty. Pozostałe wzorce pochodzą również z francuskich wytwórni w Marsylii, Strassburgu oraz St. Honoré. Z Kastrup pochodzą również wspaniałe kafle. Wzorce czerpano również z wyrobów manufaktur szwedzkich oraz norweskich. Były to głównie wazy zdobione motywami kwiatowymi. Na potrzeby kantorów kupieckich produkowano w Kastrup eleganckie zestawy w postaci małych naczynek na atrament oraz piasek. Wyroby z Kastrup charakteryzowały się bardzo bogatą kolorystyką. Sygnowane były literą "F" (Jacob Fortling), a w późniejszym okresie "CW" (Castrup Werk) lub "CWM" (Castrup Werk Mantzinus.

Źródło: J. Ahlefeldt-Laurvig, Kastrup, [w:] Fayencen aus dem Ostseraum. Keramische Kostbarkeiten des Rokoko, red. H. Guratzsch, C. Kanowski, München, 2003, s.137-143.

Fot. 1. Waza do zupy w postaci główki kapusty, 1755-61, zbiory Muzeum w Schleswigu (wg J. Ahlefeldt-Laurvig, Kastrup, [w:] Fayencen aus dem Ostseraum. Keramische Kostbarkeiten des Rokoko, red. H. Guratzsch, C. Kanowski, München, 2003, s. 139, nr 13)

Fot. 2. Waza zdobiona motywami kwiatowymi, 1755-61, zbiory Muzeum w Schleswigu (J. Ahlefeldt-Laurvig, Kastrup, [w:] Fayencen aus dem Ostseraum. Keramische Kostbarkeiten des Rokoko, red. H. Guratzsch, C. Kanowski, München, 2003, s. 143, nr 18)

środa, 22 stycznia 2014

Manufaktury fajansu w basenie Morza Bałtyckiego (cz. 1-Store Kongensgade)

Wraz z końcem wojny 30-letniej zaczął się nowy etap rozwoju Europy Środkowej i Północnej. Zwłaszcza widoczne jest to w przypadku Danii, w której doszło do konsolidacji politycznej oraz gospodarczej. W tym okresie powstałą najstarsza w basenie Morza Bałtyckiego manufaktura fajansu - Store Kongensgade.
Pierwsze eksperymenty z produkcją fajansu wykonał Johann Wolf, sprowadzony przez króla duńskiego Wilhelma IV z Holsztynu. Próby te miały miejsce na zamku Frederiksborg, leżącym na zachód od Kopenhagi w listopadzie 1721 roku.
Jako, że pomieszczenia zamkowe nie nadawały się zbytnio na tego typu działania król 2 września 1722 roku wydał przywilej, na mocy którego zezwalał na utworzenie manufaktury fajansu. Do tego celu wyznaczono tereny znajdujące się na północny wschód od historycznego centrum Kopenhagi, które znajdowały się pomiędzy dawnymi miejscowościami Dronninggensgade (obecnie Bredgade) oraz Nye Kongensgade (obecnie Store Kongensgade). 19 marca 1723 roku zatwierdzono powstanie manufaktury.
Szefem manufaktury został Johann Wolff, który współpracowników poszukiwał w niemieckich ośrodkach ceramicznych. Pierwszymi fachowymi pracownikami zostali Frantz Anthon Wiemann (tokarz), Andreas Nicolas Ferdinandt (malarz) oraz Johannes Heinrich Schrödter. Z manufaktury norymberskiej przybyli zaś Anders Bartoldus Helveg (tokarz) oraz Johann Mathias Tauber (malarz). Pracownikiem duńskiej manufaktury został również wytwórca kafli Johann Ernst Pfau, który w latach 1719-22 był szefem wytwórni fajansu księstwa Plön.
W roku 1725 Johann Wolff wyjechał do Sztokholmu, gdzie założył pierwszą szwedzką manufakturę fajansu. Wkrótce też sprowadził tam malarza Ferdinandt'a. wytwórnia duńska znalazła się w dość trudnej sytuacji. Kryzys pogłębiło odejście niektórych niemieckich pracowników w roku 1725. Dopiero powołanie na szefa J. E. Pfau w roku 1727 przyniosło stabilizację działania firmy. Od tego momentu mówić można o działalności z prawdziwego zdarzenia. Wówczas to Store Kongensgade zatrudniało około 40 rzemieślników. Od końca lat 40. XVIII wieku zaczęto wprowadzać innowacje w formach i zdobnictwie wytworów, nadając im specyficzny barokowy charakter. 
W roku 1749 firmę przejął były piwowar Christian Gierløf, który w zamierzeniach planował radykalne zmiany w produkcji. Jednak asortyment samych wyrobów raczej się nie zmienił. W roku 1752 mistrz Heinrich Wilhelm Wolff popadł w konflikt z Gierløf'em i odszedł z kopenhaskiej manufaktury. Wraz z nim manufakturę opuścili inni utalentowani malarze - Børre Andersen Odenwald, Christian La Feber, Niels Lorensen i Gunder Nielsen. Wolff w późniejszym okresie pracował dla wytwórni z Blåtårn, Kastrup, Østerbo, Pålsjö i Schleswigu. B. A. Odenwald znalazł zatrudnienie w manufakturach w Schleswigu i Eckernförde. Kolejnym był John Olsen Algrün, który odszedł do Rendsburga oraz Christian Broslev, który wyjechał do Norwegii.
W Store Kongensgade zatrudnić musiano nowych malarzy, którzy reprezentowali już nowy prąd w sztuce zdobniczej (rokoko). Byli to J. D. Olsen oraz Asbjørn Erichsenm który później został mistrzem w Schleswigu.
W początkowym okresie istnienia wytwórnia borykała się z jeszcze jednym problemem - siedzibą. Produkcja odbywała się bowiem jedynie w budynkach wybudowanych lub wynajętych przez Gierløf'a, co znacznie ograniczało możliwości produkcyjne. W 1769 roku Gierløf utracił swój przywilej na wyrób fajansu. Ostatecznie manufakturę zamknięto w roku 1772.

Asortyment naczyń:
W pierwszym okresie wytwory wyraźnie nawiązywały do barokowych naczyń niemieckich, holenderskich oraz francuskich. Wyroby te sygnowane były monogramem króla duńskiego. 
Paleta naczyń była zbliżona do asortymentu manufaktur założonych później na terenie Danii oraz w Schleswigu. Zdobiono je farbami manganowymi oraz polichromowanymi ornamentami. W latach 30. XVIII wieku dominującym kolorem, podobnie jak miało to miejsce w innych wytwórniach, stał się niebieski. W okresie kiedy szefem firmy był J. E. Pfau prowadzono nowe, rokokowe, formy zdobnictwa. Szczególnie zaś Store Kongensgade znane było z fajansowych blatów stolików na herbatę. W ich zdobieniu główne skrzypce grał syn Pfau'a - Heinrich, którego monogram "HP" zaczął pojawiać się na wyrobach. Inny charakterystyczny to tzw. "mitra biskupia", używana jako naczynie na prezenty dawane w trakcie wesel w rodzinach arystokratycznych. Wytwarzano również kafle, które zakupowane były do dekoracji mebli mieszczańskich.
W latach 40. XVIII wieku manufaktura skupiała się na produkcji zastaw stołowych. Były one sprzedawane w kompletach oraz na sztuki. Zdobienie koncentrowało się na motywach roślinnych oraz "azjatyckich". W tym czasie produkowano też blaty fajansowe, które do zdobienia jednak wysyłano do Kopenhagi. Pod koniec działalności wprowadzono jeszcze talerze o klasycystycznej formie "à la greque".

Źródło: J. Ahlefeldt-Laurvig, J. Schou Christensen, Store Kongensgade in Kopenhagen, [w:] Fayencen aus dem Ostseraum. Keramische Kostbarkeiten des Rokoko, red. H. Guratzsch, C. Kanowski, München, 2003, s. 125-136.
Fot. 1. "Mitra biskupia", 1727-49, zbiory Muzeum w Schleswigu (wg J. Ahlefeldt-Laurvig, J. Schou Christensen, Store Kongensgade in Kopenhagen, [w:] Fayencen aus dem Ostseraum. Keramische Kostbarkeiten des Rokoko, red. H. Guratzsch, C. Kanowski, München, 2003, s.129, nr 2)


Fot. 2. Stolik herbaciany z fajansowym blatem (wg J. Ahlefeldt-Laurvig, J. Schou Christensen, Store Kongensgade in Kopenhagen, [w:] Fayencen aus dem Ostseraum. Keramische Kostbarkeiten des Rokoko, red. H. Guratzsch, C. Kanowski, München, 2003, s.131, nr 5)

sobota, 18 stycznia 2014

Tajemniczy ornament na ceramice tradycyjnej

Bywa, że nawet niewielkie ułamki ceramiki odkrywane w trakcie prac archeologicznych przynoszą ciekawe informacje.
Taki mały i bardzo ciekawy fragment naczynia tradycyjnego pochodzi z jednej z niższych warstw w obrębie kwartału koło koszalińskiej katedry. Zaskakujący w nim jest sposób zdobienia znacznie odbiegający od powszechnie stosowanego na ceramice zwanej tradycyjną, a więc naczyniach wypalanych w atmosferze utleniającej oraz wykonywanych na kole garncarskim w technologii obtaczania. W przeciągu XIII, a w mniejszych ośrodkach nawet XIV wieku, została ona wyparta przez ceramikę siwą, która na Pomorzu pojawiła się wraz z lokowaniem miast na prawach niemieckich. Stąd też zwana ona jest tradycyjną, a nie wczesnośredniowieczną. 
Zdobienie naczyń wytwarzanych w młodszych fazach wczesnego średniowiecza z reguły było dość proste i sprowadzało się do różnych układów rytych linii prostych i falistych.
Także w przypadku koszalińskiego naczynia mamy do czynienia z tego typu zdobnictwem. Jednak wstępuje ono po obu stronach - na zewnątrz jest to linia prosta, wewnątrz zaś linia falista. Podobnie zdobiony ułamek naczynia tradycyjnego wystąpił na Górze Chełmskiej oraz w materiałach z osady w Gostkowie koło Bytowa.
Zastanawiające, że fragmenty obustronnie zdobionych naczyń tradycyjnych należą do znalezisk wyjątkowych. Jednak jak do tej pory nie spotkałem się w literaturze archeologicznej z jakąkolwiek próbą interpretacji tego fenomenu - czy była to tylko jakaś nowinka w modzie czy sens takiego zdobnictwa był głębszy, czy pojawiło się ono wraz z zapoznaniem się lokalnych garncarzy z technologią wyrobu naczyń siwych czy też był to wynalazek miejscowy?

Może ktoś z Was - Szanowni Czytelnicy - miałby pomysł na interpretację?

Fot. 1. Ułamek ceramiki tradycyjnej z obustronnym ornamentem (fot. A. Kuczkowski)


czwartek, 16 stycznia 2014

Koszalińskie zabawki


Ceramika to nie tylko naczynia do przygotowywania i spożywania posiłków, nie tylko elementy wystroju wnętrz, ale - jak się okazuje - także czasami zabawki.
Takie właśnie zabawki pochodzą z koszalińskiego, już wielokrotnie wspominanego - kwartału pomiędzy katedrą a DH "Saturn". W jednej ze studnia znaleziono niewielki zestaw miniaturowych naczynek porcelanowych.
Uznanie tego zespołu za zabawki dziecięce opiera się na powszechnej opinii, iż dzieciństwo jakie znamy to wynalazek nam bardzo współczesny. Jeszcze do niedawna nie było ubrań czy przedmiotów produkowanych specjalnie dla dzieci. Używały one takich samych wyrobów tylko, że w mniejszych rozmiarach. Pozwalało to na zaznajomienie się z ich funkcjonowaniem już we wczesnej młodości.
Koszaliński zestaw składa się z fragmentów trzech talerzyków o średnicy przekraczającej nieco 2 cm, miseczki o podobnych rozmiarach oraz nieco większej od nich - być może pochodzącej z innego zestawu - filiżaneczki.
Niestety wyroby te nie są sygnowane co utrudnia określenie dokładniejszego czasu i miejsca ich produkcji. Można jedynie powiedzieć, iż do Koszalina musiały być sprowadzane z większego ośrodka.

Fot. 1. Miniaturowe naczynka porcelanowe (fot. A. Kuczkowski)

czwartek, 9 stycznia 2014

Polecana strona

Ciekawa inicjatywa lokalna polegająca na promocji jednego z elementów pomorskiego dziedzictwa kulturowego - ceramiki tzw. Stettiner Ware.
Niestety, tak jak wiele podobnych projektów, po otrzymaniu jednorazowej rocznej dotacji dalej - jak wynika z lektury strony internetowej - nie kontynuowany. Na stronie znajdziemy podstawowe informacje na temat białego fajansu pomorskiego oraz wciągające zabawy nie tylko dla dzieci (puzzle czy kolorowanki).

Fajanse stralsundzkie z Koszalina

Dzisiaj wracamy na chwilę do badań wykopaliskowych jakie miały miejsce w roku 2003 na kwartale Starego Miasta w Koszalinie. Badaniami objęto wówczas duży obszar znajdujący się w bezpośrednim sąsiedztwie katedry.
Tym razem analizowany materiał pochodzi z obiektu określonego mianem "śmietnika nr 4". Była to czworokątna konstrukcja ceglana z niskim murkiem obwodowym. Zapewne pierwotnie nakryty był lekką konstrukcją drewnianą.
Wśród zespołu tam znalezionego na szczególną uwagę zasługuje komplet kawowy - filiżanka wraz z podstawką. Oba naczynia zachowane są w stopniu umożliwiającym pełną ich rekonstrukcję.
Filiżanka ma zachowaną wysokość 6,8 cm, największa średnica wynosi 8,5 cm. Zdobiona jest kobaltową farbą. Ornament podzielony jest na powtarzające się segmenty.
Podstawka ma średnicę 14,5 cm i wysokość 2,5 cm. Także i tu występuje kobaltowy ornament segmentowy. Dodatkowo na spodniej stronie widnieje sygnatura, dzięki której zidentyfikować można czas i miejsce powstania tych naczyń. Tego typu znakiem posługiwała się manufaktura ze Stralsundu w latach 1766-1768.

Stralsundzki zestaw kawowy (fot. A. Kuczkowski)

Sygnatura manufaktury w Stralsundzie (fot. A. Kuczkowski)
Źródło: L. Chrościcki, Fajans. Znaki wytwórni europejskich, Warszawa, 1989, s. 194.

Słowem uzupełnienia wpisu i zilustrowania rozmowy, która miała miejsce na irdenwarowym Facebooku umieszczam zdjęcia naczyń wyprodukowanych w b. NRD i zdobionych niemalże identycznie do tych przedstawionych powyżej. Naczynia te można było dzisiaj kupić na wyprzedażach niemieckich wystawek w Koszalinie.

Filiżanka (fot. B. Buziałkowska)

Sygnatura na filiżance (fot. B. Buziałkowska)

Talerz na kanapki (fot. B. Buziałkowska)

wtorek, 7 stycznia 2014

Fajanse drezdeńskie z Kłębowca

W zbiorach koszalińskiego Muzeum znajduje się zespół ceramiki pochodzący z badań konserwatorskich prowadzonych wokół tamtejszego pałacu rodu von Golz. O jednym z naczyń pisałem wcześniej.
Dzisiaj przedstawię kolejny, chociaż o wiele gorzej zachowany egzemplarz fajansowego naczynia importowanego. Tym razem jest to dolna część, najprawdopodobniej dzbana albo kufla, posiadającego drukowaną sygnaturę firmy Villeroy&Boch, działającej w Dreźnie w latach 1856-1943.
Początki firmy sięgają roku 1748 kiedy to w lotaryńskiej wsi Audun le Tiche François Boch założył wraz ze swoimi trzema synami manufakturę porcelany. W roku 1801 firma przeniosła się w okolice miejscowości Mettlach. 14 kwietnia 1836 roku właściciel firmy Jean François Boch podpisał umowę ze swoim konkurentem Nicolas,em Villeroy. Od tej pory firma funkcjonowała pod nazwą Villeroy&Boch. Firma ta przestała należeć do przedstawicieli rodzin założycielskich dopiero w roku 2010.
Na zakończenie nasuwa się uwaga, że prześledzenie zasobów naczyń w inwentarzach majątków szlacheckich lub naczyń odkrywanych w trakcie badań archeologicznych prowadzonych na terenie takich majątków mogłoby przynieść ciekawe dane na temat kontaktów handlowych możnych rodzin pomorskich. Niestety jak do tej pory na terenie naszego regionu takich prac nie prowadzono.

Źródła: L. Chrościcki, Fajans. Znaki wytwórni europejskich, Warszawa 1989, s. 189.

Fot. 1. Fragment naczynia fajansowego z Kłębowca (fot. A. Kuczkowski)

Fot. 2. Sygnatura manufaktury Villeroy&Boch (fot. A. Kuczkowski)

piątek, 3 stycznia 2014

Morski handel naczyniami

Na przełomie XII i XIII wieku, wraz z rozpoczęciem na Pomorzu procesu kolonizacji na prawach niemieckich i zakładaniem miast (w prawnym rozumieniu tego słowa), wykształcił się w naszym regionie chłonny rynek zbytu dla towarów importowanych z Europy Zachodniej. Wśród nich nie mogło oczywiście zabraknąć także naczyń.
Najwygodniejszym, najszybszym i najbezpieczniejszym szlakiem handlowym było morze. Dzięki znaleziskom wraków zalegających przybrzeżne wody Bałtyku otrzymaliśmy ciekawe źródło do poznania kierunków zbytu oraz asortymentu przewożonych tym sposobem naczyń. Archeologiczne badania podwodne, należące do jednej z droższych gałęzi badań, prowadzone były w większej mierze na akwenach niemieckich oraz na Zatoce Gdańskiej. W tej ostatniej chyba najciekawszym przykładem jest wrak angielskiego statku General Carleton.
Ceramika znaleziona na wraku należy do odkryć określanych mianem "obiektów zwartych" - czyli takich obiektów, które powstały jednorazowo. W tym przypadku zatonięcie statku wyznacza jedną z dat granicznych w ustalaniu chronologii danego zespołu.
Naczynia na statkach mogły znaleźć się z różnych powodów oraz pełnić na nich zróżnicowane funkcje. Po pierwsze stanowiły one towar przeznaczony na sprzedaż. Niektóre pełniły role użytkowe wśród członków załóg. Poza tym wiemy, iż marynarze kupowali na zagranicznych rynkach naczynia o formie i funkcji ozdobnej i przewozili je w swoje rodzinne strony jako pamiątki. W późnym średniowieczu głównym komponentem ceramicznym przewożonym drogą morską były naczynia siwe. O skali tego handlu może świadczyć, iż jedynie z wraków penetrowanych w rejonie szwedzkiego portu Kalmar pozyskano około 32000 naczyń i ułamków naczyń. W późniejszych okresach, kiedy to technologia wypału redukcyjnego została w pełni opanowana w miejscowych warsztatach, zaczęto importować głównie kamionkę. Oprócz tego występowała również czerwona ceramika glazurowana, a w czasach nowożytnych transportowano głównie wyroby fajansowe z Holandii. Wiemy, że pomiędzy sprzedawcami obcych wyrobów, a miejscowymi garncarzami dochodziło do konfliktów, które musiały regulować przepisy wydawane przez władze miejskie.
Oprócz gotowych naczyń transportowano również surowiec do ich wyrobu. Dnia 7 czerwca 1674 r. wpłynął do Elbląga galiot szypra Berendta Cornelissa. W statku płynącym z Amsterdamu, znajdowało się m. in. 30 beczek glinki garncarskiej.

Mapa pokazująca lokalizację wraków, z których pozyskano importowaną ceramikę (wg T. Förster, Keramiktransporte über See. Untersuchungen an Hafenplätzen und in Wrackfunden vor der Küste von Mecklenburg-Vorpommern, Nachrichtenblatt Arbeitkreis Unterwasserarchärchaologie, z. 11/12, 2005, s. 83, ryc. 1)
Na jeszcze jeden aspekt handlu morskiego w czasach nowożytnych zwrócił uwagę A. Groth. Był to tzw. handel własny załóg. Stanowił on uzupełnienie wynagrodzenia marynarzy, którzy otrzymywali określoną przestrzeń ładunkową statku, która zwolniona była od opłat celnych. Wśród znanych spisów towarów, którymi na własną rękę handlowali członkowie załóg znajdowały się również naczynia.

Źródła: 
A. Groth, Handel własny załóg marynarskich - na przykładzie ich udziału w handlu morskim Kłajpedy i Elbląga, [w:] Czas i dokument. Studia nad procesem aktotwórczym, red. A. Wirski, Koszalin, 1997, s. 17-27.
T. Förster, Keramiktransporte über See. Untersuchungen an Hafenplätzen und in Wrackfunden vor der Küste von Mecklenburg-Vorpommern, Nachrichtenblatt Arbeitkreis Unterwasserarchärchaologie, z. 11/12, 2005, s.83-88.

czwartek, 2 stycznia 2014

Francuski talerz z Kłębowca

Wieś Kłębowiec położona jest w obecnej gminie Wałcz. Miejsowość znana jest chyba najbardziej z, obecnie znajdującego się w ruinie, pałacu rodziny Golz. Obiekt został wybudowany na przełomie XVII i XVIII wieku, w stylu francuskiego baroku.
W latach 60. XX wieku wokół pałacu prowadzono pewne zabiegi restauratorsko - konserwatorskie. Wówczas to odnaleziono i przekazano do zbiorów Muzeum w Koszalinie dość ciekawe naczynie.
Jest to fajansowy talerz zachowany w większej części, średnicy 18,7 cm i 2 cm wysokości. Zdobiony jest bogatym przedstawieniem nawiązującym do klasycznej japońskiej porcelany. Na pierwszy rzut oka przypomina wyroby holenderskie lub orientalne. Pochodzi jednak z manufaktury francuskiej w lotaryńskiej miejscowości Sarraguemines, założonej pod koniec XVIII wieku. W latach 1871-1918 oraz 1940-1944 wyroby tej wytwórni oznaczane były niemiecką nazwą Saargemünde. Nasz obiekt sygnowany jest nazwą serii YEDDO. Talerz ten datować należy więc datować na okres przed 1871 rokiem.

Francuski talerz fajansowy (fot. A. Kuczkowski)

sygnatura z talerza (fot. A. Kuczkowski)
Źródło: L. Chrościcki, Fajans. znaki wytwórni europejskich, Warszawa, 1989.